Durham - nowe podejście brytyjskiej policji do marihuany

O Departamencie Policji Durham w Wielkiej Brytanii zrobiło się ostatnio głośno nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale i w innych częściach Europy. Trudno się temu dziwić, podjął on bowiem dość kontrowersyjną decyzję odnoszącą się do umożliwienia zarówno używania, jak i uprawy marihuany.

Policjanci zdecydowali, że osoby, które zostaną przyłapane na uprawie tej rośliny otrzymają jedynie ostrzeżenia. Jest to krok mający na celu nawiązanie innych niż dotychczas relacji z tymi osobami, które uprawiają jedynie niewielkie ilości konopi indyjskich, nie zajmują się działalnością przestępczą i o których wiadomo, że działania tego rodzaju podejmują jedynie na własny użytek. W przekonaniu policjantów z Durham to nie takie osoby stanowią naprawdę poważny problem, a jeśli już mają znajdować się w centrum zainteresowania policji, lepiej niech to będzie życzliwe zainteresowanie sprawiające, że w przypadku problemów z uzależnieniem możliwe stanie się wskazanie im miejsca, do którego będą mogli udać się po niezbędne w ich przypadku wsparcie.

Oczywiście, czym innym jest tego rodzaju podejście, a czym innym problematyka związana z pełną legalizacją narkotyku. Policjanci przypominają więc, że używanie konopi jest nadal nielegalne, a ich palenie to przestępstwo, jeśli jednak osoba, która pali marihuanę zostanie złapana przez policję, nie będzie traktowana tak, jak traktuje się dilera narkotykowego.

Komendant policji w Durham zauważył, że marihuana nie znajduje się wcale na szczycie listy spraw, z którymi chce się uporać, choć zapowiedział też, że rażące wykroczenia będą ścigane z dotychczasową konsekwencją. W jego przekonaniu takie podejście nie tylko zwiększy efektywność wsparcia dla osób walczących z nałogiem, ale i zredukuje koszty, których ponoszenia nie można uznać jako szczególnie uzasadnionego. Dzięki zmianie podejścia osoby uprawiające marihuanę na własny użytek nie będą już miały kontaktu ze światem przestępczym.